sobota, 26 lipca 2014

W końcu się zdecydowałam...

Po kilku miesiącach śledzenia blogów dziewiarskich postanowiłam spróbować swoich sił w tej materii. Co prawda moja przygoda z drutami zaczęła się jakieś 15 lat temu, ale teraz po ok. 7-u latach przerwy wróciłam to tego jakże relaksującego zajęcia:). Blog natomiast piszę po raz pierwszy...no i cóż czas pokaże czy podołam:).
 Inspiracją powrotu do ponownego dziergania był  blog i fantastyczne dziewiarskie dzieła Pani Moniki http://mondu-robotkowanie.blogspot.com/. W oparciu o jej pomysły wydziergałam myślę, że całkiem niezłe (jak po takiej przerwie) poduchy, jedna w prawdzie uległa spruciu, bo coś mi w niej przeszkadzało, nie do końca było tak jak trzeba, więc czeka na ponowne wydzierganie, a druga póki co zdobi salonową kanapę:).
Wybaczcie, ujęcia i jakość zdjęć nie najlepsze, ale dopiero się uczę:)
 Poduchę wykonałam z włóczki Dora- Madame Tricote, ale prawdę mówiąc nie jestem do niej przekonana, niby miękka, ale to jednak akryl (100%) i dosyć szybko zaczęła się mechacić, chociaż z drugiej strony chyba ma prawo, bo jest w ciągłym użyciu:)

Z racji późnej godziny chyba dzisiaj na tym zakończę, pozdrawiam cieplutko wszystkie dziewiarskie blogerki...i nie tylko:)
                                         Asik


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz