poniedziałek, 28 lipca 2014

Kocyk...

Jak już wcześniej wspomniałam, wróciłam do dziergania po dość długiej przerwie i póki co nie mam odwagi zabrać się za coś bardziej skomplikowanego jak wszelkiego rodzaju poszewki na poduchy, koce, kocyki i inne proste formy.
Wieść o narodzinach dzieciątka ( nie mojego) spadła mi z nieba, bo już nie wiedziałam co by tu na druciki wrzucić. No i tu pojawiły się dylematy... kolorowy czy jednobarwny, z jakiej włoczki,  bawełna czy mieszanki, jak dla mnie wybór o wiele wiele za duży:).... oczywiście  nie obyło się bez kilkudniowego wyszukiwania w sieci wzoru na tenże projekt, przejrzałam niezliczoną ilość stron, a że moje dziewiarskie umiejętność są ograniczone, było wiele takich , które mnie zachwyciły, ale ze względu na skomplikowany wzór musiałam sobie odpuścić:(....aż w końcu  nalazłam kocyk całkowicie trafiający w mój gust.
W związku z tym, że wzór kocyka najlepiej reprezentuje się w jednym kolorze stanęło na Cotton Soft YarnArt , a że jeszcze nie wiedziałam czy będzie chłopiec czy dziewczynka, a  obdarowanej mamie nie chciałam się chwalić, że chcę jej zrobić taki prezent wybrałam kolor ecru.
Trochę mi zeszło zanim wyszłam na prostą, nie chciałam  powielać wzoru z blogu Pani Olgi http://handmadebyolga.blogspot.com/, także wprowadziłam spore zmiany, ale tak żeby całokształt pozostał podobny.
No i się dzierga:)
Teraz czas mnie trochę nagli, bo niunia ma się urodzić za trzy tygodnie, a mi zostało jakieś 30 rzędów i wykończenie oczkami rakowym, a teraz w okresie wakacyjno-letnim  brakuje mi czasu, żeby przysiąść na dłużej i go skończyć.
Na razie tylko zajawka, zdjęcia gotowego kocyka wkrótce.
Asik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz