niedziela, 31 maja 2015

Złość i zgrzytanie zębami...oraz przeprosiny szydełka...

W poprzednim poście pisałam, że obawiam się  dekoltu w moim "błękicie"...i cholera dobrze przeczuwałam... Sweterek poszedł cały do prucia...szlag!!!...tak mistrzowsko go  zrujnowałam hmm..modelując (?!) dekolt, że nawet mi się już nie chciało cokolwiek ratować:(. Wrzuciłam go w głąb szafy i będzie czekał aż mi nerw przejdzie...a potem przepoczwarzy się w nowy model...szkoda gadać...
W związku z powyższym na razie jestem na druty obrażoną...
 Nie umiem siedzieć z pustymi rękoma (prawie od tygodnia  przymusowo z synkiem tkwimy w domu- dziecię ma zapalenie oskrzeli) to złapałam za szydełko, a że cel jest szczytny robota mi idzie,że aż wre...sama przyjemność:)
Mianowicie dłubię tzw. babcine kwadraty  na akcję  "Wydziergajmy uśmiech".



"Wydarzenie zostało utworzone na potrzebę projektu, który chcę zrealizować. Wrocławskie Hospicjum dla dzieci organizuje w czerwcu Dzień Dziecka i z tej okazji chciałabym podarować tym maluszkom (wiek 3-5 lat) coś niezwykłego, coś co z samego serca płynie. Wyobraziłam sobie dziergane "babcine kwadraty" pochodzące z różnych miejsc z Polski połączone w piękny kocyk i podarowane dzieciom. Miękkie, kolorowe i z cząstką naszych serc. Jeśli któraś z Was chciałaby się dołączyć i podarować podopiecznym Hospicjum choć troszkę radości to zapraszam :)" cytat pochodzi z profilu na Facebook.

Jeżeli któraś z Was  chciałaby przyłączyć się do akcji, to trwa ona do 07. 06. 2015 r. tzn. do tego dnia należy swoje kwadraciki przesłać. Z tego co jest napisane na FB kwadraciki powinny mieć rozmiary 10/10 cm. lub 12/12 i powinny być wykonane z włóczki przyjaznej dzieciom. Więcej informacji znajdziecie na profilu FB  "Wydziergajmy uśmiech".

Także dziewczęta szydełka w dłoń! Zostało jeszcze troszkę czasu, więc dziergajmy dla dzieciaczków:)
Pozdrawiam Asik:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz